Dieta w cukrzycy – dieta widmo. Jest czy jej nie ma?
“Mam cukrzycę. Co mogę, a czego nie mogę jeść?”, “Jakie produkty są zabronione w cukrzycy?”, “Co mogę jeść bez ograniczeń chorując na cukrzycę?”. To właśnie z tymi pytaniami przychodzicie do mnie najczęściej. Pierwsza i zarazem najważniejsza rzecz, którą powinniśmy sobie uświadomić:
NIE MA JEDNEJ UNIWERSALNEJ RECEPTY NA ŻYWIENIE W CUKRZYCY.
Dlaczego? Już tłumaczę.
Według Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego osoba chora na cukrzycę powinna stosować się do zasad zdrowego żywienia skierowanych do osób zdrowych. I to jest podstawa. Do tej podstawy dodajemy kolejne elementy, które zależą od wielu czynników indywidualnych, czyli od tego jacy jesteśmy. Co ma znaczenie?
- Po pierwsze: nasza masa ciała – czy jest prawidłowa, a może mamy niedowagę lub nadwagę/otyłość?
- Po drugie: nasz wiek, płeć, wysokość ciała
- Po trzecie: nasza aktywność fizyczna – czy jest mała, umiarkowana, wysoka?
- Po czwarte: stan fizjologiczny
- Po piąte: to, na jaką cukrzycę chorujemy – typu 1, 2, a może cukrzycę ciążową?
- Po szóste: czy cierpimy na jakieś choroby dodatkowe – nadciśnienie, hipercholesterolemię (zbyt wysoki cholesterol we krwi), celiakię, niewydolność nerek, Hashimoto,…?
- Po siódme: to, jakie mamy preferencje żywieniowe, jak się żywimy w naszej kulturze (przykład: bezmięsne piątki), jaki jest nasz status ekonomiczny
Widać wyraźnie, że zmiennych jest mnóstwo. Dlatego właśnie stworzenie uniwersalnych zaleceń dla wszystkich jest niemożliwe. No dobrze, to przejdźmy do punktów wspólnych.
Na co powinna zwracać uwagę KAŻDA osoba chora na cukrzycę?
Odpowiedź jest prosta – na WĘGLOWODANY. W końcu cukrzyca, jakakolwiek by nie była, jest zaburzeniem metabolizmu węglowodanów. Zwracamy uwagę na ich ilość oraz jakość.
Tak naprawdę widełki są dosyć szerokie. PTD zwraca uwagę, że można CZASOWO (to ważne) zmniejszyć podaż węglowodanów, tak by dostarczały 25 – 45% energii w diecie. Taka sytuacja dotyczyć może osób o niskiej aktywności fizycznej, w momencie gdy nie może być ona zwiększona np. z powodu chorób dodatkowych. Z drugiej strony, w przypadku osób aktywnych fizycznie, dopuszcza się, aby węglowodany dostarczały nawet 60% energii w diecie. Jest jeden warunek – węglowodany muszą być odpowiedniej jakości.
1. Węglowodany powinny dostarczać około 45% energii w naszej diecie.
Myślę, że wspomniane 45% energii jest złotym środkiem – tak naprawdę w mojej praktyce wartość tę stosuję najczęściej. Dobrze, ale co to właściwie oznacza? Że jeżeli nasze zapotrzebowanie energetyczne wynosi 2000kcal, to 900kcal powinno pochodzić z węglowodanów. Innymi słowy, powinniśmy spożywać ok. 225g węglowodanów ogółem (900kcal : 4kcal/g =225g).
2. Ograniczeniu powinny podlegać węglowodany określane jako łatwoprzyswajalne.
Mówiąc łatwoprzyswajalne mamy na myśli te węglowodany, które szybko się wchłaniają i podnoszą stężenie glukozy we krwi tj. cukry proste (glukoza, fruktoza) oraz dwucukry (sacharoza, maltoza, laktoza). Tyle w teorii. Teraz praktyka – gdzie znajdziemy wspomniane węglowodany? Ich źródłem są:
- cukier, zarówno biały, jak i brązowy
- miód
- słodycze
- pieczywo cukiernicze
- słodzone zbożowe produkty śniadaniowe (np. słodkie płatki śniadaniowe, muesli)
- słodzone przetwory mleczne (np. jogurty owocowe, smakowe serki homogenizowane, mleko smakowe, desery mleczne
- przetwory owocowe (np. dżemy, owoce w syropach)
- soki, napoje
Wymienione produkty nie powinny często gościć na naszych stołach. Czy są zakazane? Nie – w cukrzycy nie ma produktów zakazanych, są bardziej i mniej pożądane – bardziej służące naszemu zdrowiu i te mniej dla nas korzystne (jestem zwolenniczką zasady 80/20, w skrócie: „80% dla zdrowia, 20% dla głowy” 😊; Jeden wyjątek – cukrzyca ciążowa – w tym przypadku podejście musi być maksymalnie zindywidualizowane).
Wracając do powyższej listy – pamiętajmy, że w 99% przypadków możemy znaleźć dobrą alternatywę dla produktu, który nie jest dla nas najkorzystniejszy. I to jest dobra wiadomość!
3. Węglowodany, które spożywamy powinny pochodzić z produktów o niskim (średnim) indeksie glikemicznym.
O co chodzi z mitycznym indeksem? W tym miejscu chcę Was przekonać, że mimo tego, że z powyższym zagadnieniem spotykacie się na pewno nie po raz pierwszy, to prawdopodobnie kojarzy Wam się z suchą teorią powtarzaną jak mantra podczas szkoleń z żywienia w cukrzycy. Nuda? Nic bardziej mylnego. Z indeksu glikemicznego możemy wyciągnąć ogrom PRAKTYCZNYCH wskazówek dla siebie. Czy wiedzieliście, że mąka z nasion roślin strączkowych dodana do ciasta zmniejszy jego wpływ na Waszą glikemię? Nie? A to dopiero początek 😊 Jako że temat indeksu glikemicznego przekracza na pewno ramy jednego akapitu – już teraz zapraszam Was do kolejnego wpisu poświęconego w całości indeksowi glikemicznemu.
Ściskam!